środa, 27 stycznia 2010

Ogórkowa ze świeżych ogórkowych

Składniki:
wywar (warzywny lub mięsny)
2 świeże ogórki
3-4 ziemniaki
łyżka masła
sól
zielony koper

Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i dodajemy do wywaru. Ogórki obieramy, kroimy w słupki lub kostkę, dusimy z koprem na maśle, a następnie łączymy z zupą. Solimy, dodajemy resztę zielonego kopru. Podprawiamy śmietaną lub jogurtem naturalnym.

Bardzo dobra!

sobota, 23 stycznia 2010

Sałatka Waldorf

Składniki:
2 małe jabłka
sok z 1/2 cytryny
1/2 średniego selera korzeniowego
1/2 filiżanki rodzynek
świeżo zmielony czarny pieprz, szczypta mielonego cynamonu, sól
rukola
majonez
10 połówek orzechów włoskich

Jabłka obrać, pokroić w kostkę, wymieszać z sokiem z cytryny, aby nie zbrązowiało.Selera obrać i włożyć na minutę do wrzącej wody. Wyjąć i pokroić w cienkie słupki, i dodać do jabłka. Ewentualnie jabłko i selera można po prostu utrzeć na tarce jarzynowej. Do wrzącej wody włożyć rodzynki i odstawić na 3 minuty. Odcedzić i dodać do warzyw. Dodać świeżo zmielony pieprz i cynamon.Dodać rukolę, majonez i grubo posiekane orzechy. Posolić i wymieszać.


W mojej wersji zamiast rukoli używam grubego szczypioru lub dowolnej sałaty (rokietka lub mieszanka sałat).


Polecam!

środa, 20 stycznia 2010

Kąski kurczakowe na ostro

Składniki:
2 piersi z kurczaka
2 łyżki wegety
1/2 szklanki płatków kukurydzianych
1/2 szklanki mąki
1 jajko
mielona papryka, mielony kminek
bazylia, tymianek, rozmaryn,
sól, pieprz cayenne, pieprz
5 łyżek mleka
olej do smażenia

Piersi myjemy i kroimy w dość dużą kostkę. Płatki kukurydziane rozgniatamy tłuczkiem do mięsa. Z jajaka, mleka, mąki, płatków i przypraw robimy ciasto, w którym maczamy kawałki kurczyka i smażymy je na gorącym oleju.

Podajemy (na przykład) z kolorowym ryżem i dowolną surówka (na zdjęciu z buraczkami).

Smacznego!

niedziela, 17 stycznia 2010

Sajgonki ze szpinakiem


Skladniki:
szpinak (mrozony lub surowy)
2 zabki czosnku
jajko
pol szklanki jogurtu naturalnego
platy ryzowe


Szpinak przygotowujemy tak jak do zapiekanki szpinakowej. A sajgonki tak jak kazde inne sajgonki. Prosto, latwo i wyjatkowo smacznie. Na zdjeciu polane sosem jogurtowo-keczupowym.

piątek, 15 stycznia 2010

Macaroni and Cheese

Składniki:
8 lyzek masla
40 dkg dowolnego makaronu
3 lyzki maki
1 szklanka mleka
1 lyzeczka musztardy (dodalam tez odrobine chrzanu)
1 1/2 szklanki bulki tartej
sol, pieprz, cebula w proszku, mielona papryka
2 szklanki startego dowolnego sera (dalam mieszanke cheddara, leerdammera i mozarelli)

Makaron gotujemy wedlug przepisu na opakowaniu. Maslo rozpuszczamy w rondelku, dodajemy make, papryke, cebule. Skladniki mieszamy i wlewamy mleko. Gotujemy mieszajac az zgestnieje. Wrzucamy ugotowany makaron, ser, musztarde, przyprawiamy do smaku. Przekladamy do zaroodpornego naczynia. Reszte masla rozpuszczamy, dodajemu bulke tarta i posypujemy makaron. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około pol godziny.
Na zdjeciu z mizeria.

Bardzo niegrzeczne danie (bomba kaloryczna) i tak naprawde nie jestem w stanie zjesc wiecej niz kilka lyzek i koniecznie musze miec do tego zdrowa porcje salatki.

Ale, ach, jakie to dobre!

Zrodlo

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Zupa groszkowo-marchewkowa

Skladniki:
1 srednia cebula
2 zabki czosnku
1 lyzka oliwy z oliwek
4 marchewki
40 dkg suszonego zoltego groszku (yellow split peas)
1 kostka rosolowa
50g kremu kokosowego

Pokrojona w kostke cebule i marchewke oraz wycisniety czosnek dusimy na patelni do zmiekniecia cebuli. Dodajemy wode, kostke rosolowa oraz groszek i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogien i pozwalamy pyrkac przez godzine az marchewka i groszek zmiekna. Rozdrabniamy blenderem lub tluczkiem do ziemniakow. Dodajemy krem kokosowy i przyprawy, mieszamy.

Nadzwyczajnie dobre.

Przepis z bloga znajomej blogerki-wegetarianki, Rachel.
Zrodlo

piątek, 8 stycznia 2010

Cafe latte

czyli jak sobie zrobic cafe latte nie posiadajac fikusnego ekspresu
Skladniki:
dobra parzona kawa
gorace mleko
cukier i/lub cukier waniliowy
Przyrzady:
kawiarka (ewentualnie sitko, zeby odcedzic fusy z kawy po turecku)
mieszadelko, ktore mozna kupic w pewnej znanej szwedzkiej sieci sklepow z meblami)



Parzymy dobra, mocna kawe. Do wysokiej szklanki wlewamy gorace mleko, dosypujemy troche cukru i mieszamy mieszadelkiem. Wskazowka: mieszamy tylko po wierzchu, nie w srodku, inaczej pianka nam sie nie zrobi. Jak ktos nie lubi slodkiej kawy to ostrzegam, ze bez cukru pianka sie tak fajnie nie trzyma (nie trzyma sie i tak specjalnie dlugo, ale jak dla mnie wystarczajaco dlugo).



Kawe zaparzona w kawiarce (ewentualnie jesli parzylismy po turecku to dla wygody przelewamy do dzbanuszka) wlewamy do szklanki po sciance. Ewentualnie posypujemy po wierzchu czekolada w proszku. I voila! Mamy latte bez wykosztowywania sie na drogi ekspres do kawy! Oczywiscie tak przygotowana latte odbiega od idealu, ale smaku jej to raczej nie ujmuje.

wtorek, 5 stycznia 2010

Bitki wolowe


Skladniki:
2 plastry wolowiny (moga byc steki)
pol cebuli
listek laurowy
ziele angielskie
sol, pieprz
przyprawa do mies


Bitki przygotowuje sie niezwykle szybko, acz trzeba im dac dobra godzine, zeby sie porzadnie udusily. Plastry wolowe rozbijamy tluczkiem, jesli sa bardzo duze, to kroimy na mniejsze kawalki. Nastepnie nacieramy przyprawami wedle uznania, ja sobie zwykle przywoze z Polski jakas przyprawe do wolowiny, ale tutejsza do stekow tez ujdzie. Ewentualnie mozna po prostu natrzec sola i pieprzem. Osobiscie zwykle robie to dzien wczesniej - mieso musi jednak troche tych przypraw wchlonac.
Na patelni podsmazam na szklisto cebule, ktora nastepnie przegladam do rondelka. Podsmazam bitki i przekladam do cebuli. Dodaje listek laurowy oraz ziele angielskie (na Wyspach w zasadzie do dostania tylko mielone pod nazwa All Spice - moze byc). Zalewam wszystko woda i dusze na malym ogniu do absolutnej miekkosci bitek. Dolewam wody w razie odparowania.

Podaje zwykle z kasza i sosem, ktory sie niepostrzezenie robi sam z wody i miesnych sokow oraz cebulki (nie ma potrzeby go juz niczym zageszczac). Na zdjeciu z ryzem wedlug wiadomego przepisu oraz salatka z ogorkow kiszonych.

Polecam!