Składniki:
2 opakowania gotowanych buraczków
cebula
sól, pieprz
Kto mieszka na Wyspach ten wie, że można tu dostać ugotowane małe buraczki (które nota bene je się do kanapek, podobnie jak pikle). Prawdopodobieństwo ich kupienia jest większe, niż prawdopodobieństwo kupienia normalnych, surowych buraków, więc nie wybrzydzamy. Buraczki trę na tarce jarzynowej, dodaję pokrojoną w drobną kostkę cebulę i doprawiam do smaku (zwykle są niesolone). Mieszam.
Możliwych wersji jest bez liku, np. na słodko czy zasmażane, jak kto lubi. My lubimy powyższe. Często.
Kto nie mieszka na Wyspach, kupuje surowe buraki i gotuje je w wodzie z solą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz