sobota, 1 maja 2010

Szoarma dla leniwych

Skladniki:
Szoarma:
2 piersi z kurczaka
salata
pomidor
czerwona papryka
ogorek zielony
cebula
oliwa z oliwek, przyprawa do gyrosa
Sos tzatziki:
duzy kubek jogurtu naturalnego
2-3 wycisniete zabki czosnku
pol startego na tarce ogorka
posiekany swiezy koper

Zakladam, ze nikomu z szanownych kucharzy nie przeszkadza absolutne wymieszanie kuchennych pojec - z sosem tzatziki to zapewne bardziej gyros niz szoarma, ale jesli ktos sobie zyczy wersje bardziej arabska, moze podac z hummusem. Sytuacji nie poprawia fakt, ze do zamarynowania miesa uzywam przyprawy do gyrosa... Ale powiedzmy sobie szczerze gyros, szoarma i kebab to jedno i to samo, a ja i tak nie posiadam rozna na ktorym moglabym opiec mieso, nazwa wiec jest tak czy inaczej czysto umowna.

Kurczaka kroimy w paski, ktore marynujemy w oliwie z oliwek i przyprawie do gyrosa (osobiscie uzywam przyprawy Kamis). Smazymy go na patelni bez tluszczu (smaze w woku). Na talerzu ukladamy liscie salaty i pokrojone w cwiartki pomidory, w paski papryki i ogorki, posypujemy pokrojona w piorka cebula. Jesli ktos sobie zyczy mozna dodac jeszcze inne warzywa, np rzodkiewke i szczypior, jak na zdjeciu. Usmazone paski kurczakowe wrzucamy na talerz i polewamy sosem.
Sos: mieszamy jogurt z czosnkiem, ogorkiem i koperkiem, mzona dodac krople soku z cytryny oraz swiezo zmielony pieprz. Zamiast tzatziki mozna podac po prostu moj ulubiony sos czosnkowo-koperkowy (taki sam, tylko bez ogorka).

Jak zwal - tak zwal - przepyszne!

I mozna jesc w pierwszej fazie diety South Beach, chyba, ze sie juz zjadlo tego dnia pomidora, to wtedy podajemy bez pomidora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz