Skladniki:
Kostka masla
1/2 szklanki wody
Olejek migdalowy
4 lyzki kakao
2 szklanki cukru
2 szklanki maki
4 jajka
Proszek do pieczenia
Murzynek zrobilam tak:
Rozpuscilam w rondelku kostke masla. Jak wystyglo, to wlalam do niego pol szklanki wody i olejek migdalowy, wsypalam 4 lyzki kakao i 2 szklanki cukru. Wszystko wymieszalam, a potem wsypalam jeszcze dwie szklanki maki z proszkiem do pieczenia i wrzucilam 4 jajka (mozna ubic piane osobno, ale mi sie nie chcialo). Wymieszalam. Wlalam do malej okraglej blaszki wysmarowanej maslem i wysypanej bulka. Upieklam w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni (pieklo sie jakas godzine, a potem jeszcze zostawilam do ostygniecia). Wystygnietego murzynka polalam polewa zrobiona z 200 g gorzkiej czekolady i 100 ml smietany kremowki (skladniki wrzucic do rondelka, podgrzac i dobrze wymieszac). Wstawilam ciasto na noc do lodowki, a rano mialam pieknie zastygnieta polewe. Wygladalo naprawde apetycznie, az Buhajowi slinka leciala. Zostalo pozarte w ciagu pol godziny.
Smacznego!
PS Na zdjęciu wersja ulepszona - murzynka przekroiłam i posmarowałam dżemem :)
Źródło